
Drogie Panie, brzmi znajomo? Syndrom policystycznych jajników, otyłość, insulinooporność, wieczne problemy z wąsikiem, obrzękami, zaburzenia hormonalne…
SYNDROM POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW TO JEDNO Z NAJBARDZIEJ POWSZECHNYCH ZABURZEŃ OBSERWOWANYCH U KOBIET W WIEKU ROZRODCZYM.
Szacuje się, iż może dotykać on nawet do 15% populacji, zważywszy jednak na fakt, iż jest to zaburzenia o niezwykle plejotropowej przyczynowości oraz niejednolitych objawach, realna ilość osób dotkniętych syndromem PCOS może być nawet trzykrotnie większa.
PCOS rozwija się w momencie, gdy jajniki produkują nadmierną ilość męskich hormonów (w tym testostronu), jednocześnie poziom estrogenów i progesteronu mocno spada. Często zbiega się to z jednoczesną nadprodukcją hormonu przysadki – lutropiny (LH). Syndrom ten jest jedną z głównych przyczyn niemożności zajścia w ciążę przez kobiety, co nie pozostaje bez znaczenia.
Dodatkowo, bardzo często syndrom PCO rozwija się równolegle z innymi zaburzeniami, takimi jak insulinooporność, zaburzenia metaboliczne oraz nadmierna masa ciała. Tego typu sytuacja znacznie upośledza jakość życia młodych kobiet.
CZY DIETA KETOGENICZNA MOŻE RZUCIĆ NOWE ŚWIATŁO NA TE POWIĄZANE ZE SOBĄ ZABURZENIA?
Okazuje się, że tak – i to nie byle jakie światło. Sęk jednak w tym, że dieta ketogeniczna diecie ketogenicznej nie równa. Według nowych badań Paoli A i wsp., dieta ketogeniczna wykazuje świetny potencjał terapeutyczny dla pacjentek dotkniętych syndromem policystycznych jajników.
Nadmierne spożycie węglowodanów prostych oraz przewlekły stan zapalny są mocno powiązane z insulinoopornością i hiperandrogenizmem – dwoma typowymi cechami kobiet dotkniętych PCOS. Epizody zwiększonej glikemii poposiłkowej widocznie zwiększają ogólnoustrojowy stan zapalny, stres oksydacyjny i zwiększają ilość wolnych rodników. Jak wskazują powszechnie dostępne obserwacje – kobiety z PCOS cechują się dosyć podobnym stylem życia i żywienia: niska aktywność fizyczna, połączona z pracą biurową oraz stosunkowo wysoki stopień przetworzenia i niska odżywczość diety zwyczajowej. Do tego możemy dołączyć również takie aspekty jak: niskie spożycie oliwy z oliwek, niskie spożycie błonnika i polifenoli, wysokie spożycie cukrów prostych i nabiału oraz zaburzony stosunek przyjmowanych kwasów tłuszczowych omega 3:6, a także zbyt duże spożycie tłuszczów trans. Słowem? Dieta z przewagą cech typu zachodniego (Western type diet).
INTERWENCJA, CZYLI CO MÓWIĄ BADANIA?
O ile zastosowanie diety ketogennej i eliminacja cukru oraz pewnej grupy produktów mlecznych o wysokim IG (np. mleko) zdaje się być bardzo pomocna, o tyle nie jest to wystarczający krok, aby indukować terapeutyczny potencjał diety ketogenicznej ukierunkowany na wsparcie terapii PCOS.
Paoli i wsp. w swoim badaniu przyglądali się przez pełne 12 tygodni 24-osobowej grupie kobiet z PCOS, które stosowały protokół zmodyfikowanej diety ketogenicznej. Na czym polegała owa modyfikacja? Dotyczyła ona jednego, najważniejszego aspektu – stworzenia śródziemnomorskiego środowiska. Nie od dziś wiadomo, że dieta śródziemnomorska jest “tą najlepszą dietą”, bez względu na model żywieniowy jaki zechcemy stosować zwyczajowo. Każda dieta skomponowana w sposób najbliższy diecie śródziemnomorskiej na ten moment w nauce wypada najkorzystniej. Tę właśnie zależność zauważyli i zastosowali badacze. Kobiety z PCOS stosowały śródziemnomorską modyfikację diety ketogenicznej przez kolejne 12 tygodni. Owa dieta była o normatywnej lub lekko zmniejszonej kaloryczności (ok. 1700kcal/dzień), a także włączono pewne roślinne ekstrakty z antyoksydantami. Panie mogły jeść do woli duże ilości zielonych warzyw liściastych, warzyw krzyżowych oraz innych warzyw niskoenergetycznych i niskowęglowodanowych, takich jak cukinia, bakłażan czy ogórki.
JAK WYGLĄDAŁA DIETA Z PUNKTU WIDZENIA MAKROSKŁADNIKÓW?
Przede wszystkim – mocno ketogennie.
Kcal: 1672 ± 90
Węglowodany: 20.3 ± 5.2
Tłuszcze: 132.4 ± 11.7
Białko: 100.8 ± 8.6
Rozkład tłuszczów
[%]
Nasycone: 38.8 ± 6.9
Jednonienasycone (MUFA): 50.9 ± 6.5
Wielonienasycone (PUFA): 9.7 ± 5.6
Ilość białka w przeliczeniu na g/kg masy ciała:
1.23 ± 0.8
Zwróćmy uwagę na ilość spożywanych kwasów tłuszczowych jednonienasyconych (oliwa) w stosunku do nasyconych… Powiedzielibyście, że to „typowe keto”?
JAKIE WYNIKI UZYSKAŁY NASZE PANIE Z PCOS? JEST SIĘ CZYM POCHWALIĆ!
✅utrata ponad 9 kg tkanki tłuszczowej w ciągu 12 tygodni! (co w przypadku większości pacjentek z PCOS nie jest sprawą banalnie prostą)
✅poprawa kompozycji masy ciała oraz minimalny spadek masy mięśniowej (masa mięśniowa zawsze zmniejsza się podczas redukcji masy ciała, stąd dążymy do jak najmniejszego jej spadku)
✅zmniejszenie obwodu pasa o około 5 cm, z jednoczesnym obniżeniem wskaźnika otłuszczenia wewnątrznarządowego (przypominamy, że tłuszcz wiscelarny jest najbardziej niekorzystną i prozapalną tkanką tłuszczową zwiększającą ryzyko chorób układu sercowo-naczyniowego, cukrzycy i chorób metabolicznych)
✅znaczne zmniejszenie indeksu HOMA-IR (implikującego insulinooporność) z jednoczesną poprawą parametrów lipidowych (obniżenie całkowitego cholesterolu oraz LDL, wzrost HDL, obniżenie ilości osoczowych triglicerydów)
✅istotne obniżenie ilości krążącego LH, zmniejszenie ilości testosteronu całkowitego oraz testosteronu wolnego, a także zwiększenie ilości krążącego SHBG
Biorąc pod uwagę tak spektakularne efekty zdrowotne, domyślacie się zapewne gdzie tkwił haczyk? Jeśli nie – oto odpowiedź: modyfikacja śródziemnomorska!
JAK ZASTOSOWAĆ JĄ W PRAKTYCE?
?jeśli stosujesz głównie smalec, olej kokosowy i masło klarowane – zacznij stosować głównie oliwę z oliwek, orzechy, nasiona, pestki oraz tłuste ryby morskie
?dodaj trochę tłuszczów funkcyjnych, takich jak olej lniany, olej z czarnuszki, olej z ogórecznika
?zamień tłusty nabiał na chudsze przefermentowane zamienniki, ale zostaw sery długodojrzewające takie jak parmezan czy grana padano
?do każdego posiłku dodawaj 1-2 garście zielonych warzyw liściastych (szpinak, rukola, roszponka, natka pietruszki) oraz 1-2 porcje/garście/szklanki niskowęglowodanowych i kolorowych warzyw (brokuły, papryka, cukinia, bakłażan, rzodkiewki czy kalarepa)
❗️zwiększ spożycie błonnika lub chociaż utrzymuj je na poziomie 25 g/dzień (dieta ketogeniczna niestety notorycznie zawiera zbyt mało włókna pokarmowego, co w pierwszym rzucie najczęściej powoduje komfort w układzie pokarmowym, chwilę później zaś powoduje nawrót dolegliwości lub pogorszenie sprawności jelit)
❗️zadbaj o białko: pozyskuj je głównie z ryb, chudszych partii mięsa, podrobów, jaj, przefermentowanego nabiału oraz warzyw strączkowych, orzechów, nasion i pestek (w zależności od Twojego dziennego limitu węglowodanów); pamiętaj jednak, że jeśli spożywamy nawet większe ilości węglowodanów, ale o niskim indeksie glikemicznym nie będzie to znacząco upośledzać ani ketonemii, ani zdrowia
A POZIOM KETONÓW U BADANYCH PAŃ? UWAŻAJCIE TERAZ…
Panie uczestniczące w badaniu osiągały średnie stężenie ciał ketonowych nie większe niż… 0,5 mmol! Nie przeszkodziło to jednak w osiągnięciu pożądanych efektów metaboliczno-zdrowotno-sylwetkowych.
ALE.
❓Nie wiemy, czy efekty te były w pełni zasługą diety ketogenicznej i śmiem wręcz otwarcie w to wątpić, szczególnie biorąc pod uwagę ogólny stopień skomplikowania ludzkiego organizmu.
Wciąż jednak wniosek jest jasny – dieta ketogenna to nie tylko tłuszcz, to przede wszystkim mądre rozplanowanie makroskładników w swoim żywieniu, z uwzględnieniem białka, błonnika i niezbędnych tłuszczów jako dietetycznych priorytetów oraz dobór odpowiednich produktów spożywczych, a dopiero potem całej reszty.
Jak możecie zauważyć, dieta ketogeniczna ma wiele twarzy i tak właśnie należy ją postrzegać – szeroko rozumiana dieta o szerokim spektrum działania.
☘️ A Wy jakie macie doświadczenia z keto w kontekście PCOS? Jestem bardzo ciekawa jak to wygląda u Was w praktyce!
Tymczasem życzę Wam miłej niedzieli i lecę pobiegać!